Lawenda…czyli sól z Bali odpada w przedbiegach

Dni wypełnione bieganiną wokół codziennych spraw i wszechobecnym stresem sprawiają, że wieczorem po prostu brakuje sił. Traci się ochotę na cokolwiek i często pojawia się marzenie, aby zaszyć się w jakimś cieplutkim kąciku. W nim – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – znikną wszystkie problemy i zmęczenie, a pojawi się to wyczekiwane uczucie odprężenia, za którym tęsknota towarzyszy wielu osobom przez cały dzień. Jak działa lawenda? W poszukiwaniu cudownego środka, warto wypróbować … sól do kąpieli z lawendą.
Tak, tak… to brzmi jak reklama, ale nie jest to zamierzone. Tak jakoś się stało, że gdy wszyscy uganiali się za coraz to bardziej egzotycznymi dodatkami do kąpieli, to lawenda stała się dla wielu ogromnym odkryciem. W drogerii półki są przepełnione solą z Morza Martwego albo tą z okolic Bali. To prawda, że ta pierwsza regeneruje naskórek, odżywia go i może nawet ujędrnia. To też prawda, że sól z okolicznych mórz Bali potrafi pochłonąć âogromne ilościâ zapachów. Obok stoją całe szeregi soli himalajskiej, która łagodzi podrażnienia skóry i ponoć redukuje cellulit, ale pod warunkiem, że jest to rzeczywiście sól himalajska. Z drugiej strony, ostatnie testy porównawcze nieco obalają wiarę we właściwości tego azjatyckiego minerału.
Żaden z tych kąpielowych specyfików nie przynosi jednak tego cudownego uczucia odprężenia połączonego z miłą gładkością skóry, które daje kąpiel z dodatkiem soli ze zwykłą, rodzimą lawendą. Czyżby znowu sprawdzała się maksyma: âCudze chwalicie, swego nie znacieâ?
Lawenda rośnie nie tylko w Polsce…
…ale to tu nowe pola lawendy pojawiają się jak grzyby po deszczu. I bardzo dobrze. W końcu to właśnie ta roślina ma w sobie mnóstwo tego, czego potrzebuje organizm człowieka. To nie tylko fantastyczny zapach, który roztacza swój czar. To także cała armia tak zwanych garbników, czyli związków, które chronią rośliny przed bakteriami i grzybami. Na skórę człowieka działają one antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Nic więc dziwnego, że kąpiel w lawendowej soli polecana jest osobom o skórze mającej skłonności do zmian trądzikowych, nieuzasadnionego pieczenia i swędzenia, a także tym, którzy walczą ze skaleczeniami i ranami skóry. Ekstrakty z lawendy dodawane są nie tylko do soli kąpielowych, ale także do toników i kremów.
Zobacz także: PIELĘGNACJA UST – CO ZROBIĆ, BY MIEĆ PIĘKNE USTA?
Aromat lawendy jest miły dla wszystkich zmysłów i powszechnie wiadomo, że skutecznie łagodzi on stres i napięcie nerwowe. Ułatwia także zasypianie. Ciekawy jest jednak fakt, że lawendowy zapach działa też odwrotnie, w przypadku znużenia potrafi pobudzić aktywność umysłową. Jeśli zatem trzeba wykonać jakieś trudne zadanie, to najpierw warto zafundować sobie lawendową kąpiel.
Sól z Bali nie przebije tej z lawendą wspomaganą witaminą B5…
…bo to prawdziwa terapia dla zdrowia i znakomitego wyglądu skóry. Witamina B5 znana jest także jako kwas pantotenowy, który ma wręcz zbawienne działanie na cerę. Nie tylko przyspiesza gojenie ran, ale przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry oraz siwieniu włosów, zapobiegając utracie ich naturalnego pigmentu.
Jasne więc jest jak słońce, że kąpiel w soli z Bali może i brzmi egzotycznie, może i niesie jakieś korzyści dla skóry, i pewnie odpręża jak wiele innych. Jednak to ekstrakt z tej cudnej rośliny o fioletowych kwiatach gwarantuje najlepszy relaks. Stosowany regularnie wraz solą do kąpieli zapewni realną poprawę stanu skóry. Jeśli to wszystko wspomaga witamina B5, to kto wie… może za 20 lat wszyscy będą wyglądać tak, jak dziś?
Zapraszamy do sprawdzenia naszej kategorii sole do kąpieli.